Pragnienie homoseksualne – Guy Hocquenghem

55,00 

Przekład: Piotr Skalski

TRANSGRESJE

(tom I)

redakcja: Kajetan Maria Jaksender
stron: 250
rok wydania: 2021
ISBN: 978-83-66102-50-7

Kategoria Tags: ,
Opis
Opinie (0)

„Człowiek homoseksualny jest kuzynem nietzscheańskiego Żyda; policja w głowie to najlepsze narzędzie policji w mundurze. Żadna cywilizacja oparta wyłącznie na siłowym panowaniu jednego modelu seksualnego nad resztą nie przetrwałaby długo: upadek wierzeń religijnych wymusza ukształtowanie w nas nowych barier moralnych. Freudyzm gra w tym względzie uprzywilejowaną rolę: odkrywa bowiem mechanizmy pragnienia, zarazem poddając je kontroli. Deleuze i Guattari porównują warunki odkrycia freudowskiego do warunków odkrycia kapitalizmu: w obu przypadkach odkryta została ogólna siła abstrakcyjna, operująca w życiu ekonomicznym bądź seksualnym, od razu jednak sprywatyzowana przez nowe, wyobcowujące stosunki. Burżuazyjna ekonomia polityczna odkryła, że praca jest fundamentem wartości, lecz skrępowała ją natychmiast przez prywatną własność środków produkcji. Freud odkrył, że libido jest fundamentem życia afektywnego, lecz skrępował je natychmiast przez edypalną prywatyzację rodzinną. Wydobyciu libido na światło dzienne towarzyszyć musi absolutnie fantastyczny system wpajania winy, z którym żaden wcześniejszy nie może się równać”.

***

„Powstanie głównych narzędzi ideologicznych służących myśleniu o homoseksualności datuje się na koniec dziewiętnastego i początek dwudziestego wieku; związane jest zatem z rozwiniętym kapitalizmem zachodnim — lecz nie jest to związek mechaniczny. To perwersyjna reterytorializacja przeprowadzona w świecie, który dąży do deterytorializacji. Nowo ustanowione aksjomatyczne formy mają na celu zastąpienie upadłych kodowań. Zamieniamy ognie piekielne na piekło psychologiczne. Najpotężniejszą bronią ideologii kapitalistycznej jest przekształcenie Edypa w naturę społeczną, uwewnętrznienie opresji, która nie brzydzi się żadnym politycznym sztandarem. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ruch antykapitalistyczny był familialistyczny i wręcz antyhomoseksualny. Apologetyka homoseksualności odwołuje się najczęściej do Greków: czerpanie z fantazmatycznych źródeł idzie po myśli perwersyjnej reterytorializacji. Z dzisiejszej perspektywy nie widać już społeczeństw, w których znaleźć by można swobodną ekspresję pragnienia homoseksualnego, możliwą do przeciwstawienia społeczeństwu aktualnemu.

Po kapitalistycznym zdekodowaniu jedyną formą homoseksualnej integracji, jaka nam pozostała, jest perwersyjna aksjomatyzacja.

Rodziny coraz mniej żyją w instytucjach, a coraz bardziej w głowach. Miejscem, w którym legalnie zaznaje się seksualnej rozkoszy, wciąż jest rodzina; nie oznacza to jednak, że wciąż potrzebne jest nam małżeństwo, by móc się rozkoszować w granicach prawa. Spowodowany przez kapitalizm faktyczny rozkład funkcji rodziny nie doprowadził do zniesienia monopolu heteroseksualności rozrodczej, przeciwnie, przeistoczył ją w wolnokonkurencyjną regułę stosowaną do jednostek ludzkich. Jednostki nie zastępują rodzin, lecz kontynuują ich teatrzyk. Dekodowaniu przepływów rozkoszy towarzyszy jej aksjomatyzacja, tak samo jak zanikowi czeladnictwa i odkryciu wartości opartej na pracy towarzyszy prywatna własność środków produkcji”.

***

„Społeczeństwo jest fallokratyczne, gdyż ogół relacji społecznych ma hierarchiczną konstrukcję, przez którą prześwieca transcendencja Wielkiego Znaczącego. Nauczyciel, generał, szef biura są ojcem — fallusem, organizacja bowiem opiera się wszędzie na piramidalnym modelu, w którym rolą edypalnego znaczącego jest dystrybucja poziomów i tożsamości. Ciało skupia się wokół fallusa jak społeczeństwo wokół wodza, posłuszni mu i pozbawieni go należą w równym stopniu do jego królestwa: oto triumf Edypa.

O ile fallus jest z istoty społeczny, odbyt jest z istoty prywatny. Transcendencja fallusa, zorganizowanie społeczeństwa wokół Wielkiego Znaczącego wymaga sprywatyzowania odbytu w osobach zindywidualizowanych i zedypalizowanych. „Pierwszym sprywatyzowanym, umieszczonym poza polem społecznym organem był anus. To on stał się wzorcem prywatyzacji, gdy pieniądze zaczęły wyrażać nowy abstrakcyjny stan przepływów”. W wymiarze społecznym jedyną perspektywą dla odbytu jest sublimacja. Funkcje tego organu są zaiste prywatne, są miejscem konstytucji osoby: anus to najwyższej próby ekspresja prywatyzacji. Osobowy rozwój psychoanalityczny (przy okazji nie odmówimy sobie frajdy, by w „analizie” uwydatnić „anal”) zakłada wyjście z fazy analnej, by wejść w genitalną. Faza analna jest jednak niezbędna, by mogło nastąpić wyodrębnienie fallusa. I sublimacja nie postępuje z odbytem tak, jak postępowałaby z innym organem, przenosząc go ze sfery niższej do wyższej: analność to sam ruch sublimacji”.

**

Napisane w 1972 roku, Pragnienie homoseksualne to książka wywrotowa: pierwszy, prowokujący i wybuchowy głos rodzącej się teorii queer.

____

Hocquenghem należał do czasów, w których przerzucano się inwektywami pełną parą, starano się robić sobie wrogów i nie obawiano się, że ich zabraknie. Już sam jego charakter sprawiał, że z nikim nie dążył do zgody. A mówiąc dokładniej, był arogancki na tyle, że nie życzył sobie czyjejkolwiek zgody z nim. Można powiedzieć, że przez nikogo nie chciał być zawłaszczony. (…) Jego testament: nie dać się sprowadzić do żadnych etykiet.

Claire Devarrieux, „Libération”

 

Przełomowa książka.

— Didier Eribon

 

Jedna z najważniejszych europejskich prac poświęconych problematyce homoseksualności i tożsamości homoseksualnej.

— Jacek Kochanowski

 

Teoretyk queerowy avant la lettre.

— Eve Kosofsky Sedgwick

 

***

Cet ouvrage a bénéficié du soutien des Programmes d’aide à la publication de l’Institut français.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Instytutu Francuskiego w ramach programów wsparcia wydawniczego.

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Napisz pierwszą opinię o „Pragnienie homoseksualne – Guy Hocquenghem”

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *